SZLAK PIASTOWSKI

Beata Brzeska. Kategoria WYDARZENIA

Nagrodą za tegoroczną ciężką pracę była dwudniowa wycieczka na "Szlak Piastowski" w dniach 17- 18 czerwca. Od kilu lat planowaliśmy zwiedzanie tych miejsc, ale dopiero w tym roku, w 1050 rocznicę Chrztu Polski udało się zrealizować te plany. Uczestników było wielu, choć  wczesna godzina wyjazdu nie bardzo zachęcała.
Pierwszym miastem na naszej trasie turystycznej był Toruń. Nie zaplanowaliśmy tam dłuższego zwiedzania, więc Toruń obraził się chyba, bo powitał nas deszczem - na szczęście dość krótkotrwałym, choć ulewnym. Udało nam się zwiedzić Toruńską Starówkę (światowe dziedzictwo UNESCO) oraz sfotografować  się na tle krzywej wieży toruńskiej i pomnika Mikołaja Kopernika. Skosztowaliśmy też toruńskich pierników. Kolejnym miejscem postoju była Kruszwica. Tam opłynęliśmy statkiem Jezioro Gopło ( to z myszami Popiela) i wdrapaliśmy się na Mysią Wieżę, na której mysz już nie było, ale za to roztaczał się piękny widok na okoliczną panoramę Pojezierza Kujawsko-Pomorskiego.  Stamtąd pojechaliśmy na stację kolejki wąskotorowej w Wenecji, gdzie wsiedliśmy do maleńkich wagoników bez okien ( a pogoda wcale nie była łaskawa, bo wiatr smagał nas po policzkach i nie rzadko po gołych nogach). Dzieciom ta przejażdżka bardzo się podobała, ale dorosłym już trochę mniej. Docelowym miejscem tej podróży był Biskupin, a w nim Muzeum Archeologiczne najstarszej osady polskiej z okresu kultury łużyckiej. Zwiedzanie z przewodnikiem musiało przebiegać dość sprawnie ze względu na silny wiatr. W Biskupinie zjedliśmy ciepły posiłek i zakwaterowaliśmy się w Zajeździe Biskupińskim. Ponieważ pogoda nie zachęcała do zabaw na zewnątrz, to zabawy urządzano w hotelu. Wieczorem wszyscy padli do swoich łóżek i nie było nawet żadnych zakłóceń ciszy nocnej. Kolejnego dnia, po obfitym śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą podróż po ziemi naszych przodków, do miejsc związanych z Chrztem Polski i najstarszą historią naszego kraju. Pierwszym miejscem naszej wędrówki był Ostrów Lednicki, najbardziej prawdopodobne miejsce chrztu Mieszka i Dobrawy. Na wyspę Lednogórę przeprawialiśmy się promem. Ruiny świątyni z X wieku, grobowiec z tego okresu, szczątki dwóch mostów okazały się wspaniałymi zabytkami kultury piastowskiej, a sama wyspa absolutnie magicznym miejscem. Przewodnik, który nam towarzyszył opowiadał tak interesująco, że dzieci słuchały jak zaklęte. Niestety nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich atrakcji oferowanych turystom, choć odbywał się tam piknik średniowieczny. Zwiedziliśmy jeszcze   Muzeum Pierwszych Piastów na Ostrowie i wyruszyliśmy na Pola Lednickie ze znaną Bramą Rybą- miejscem "Spotkań Młodych" organizowanych przez śp. ojca Jana Górę. W czasie przejazdu do Gniezna słuchaliśmy wspaniałych legend opowiadanych przez przewodnika. W Gnieźnie zwiedziliśmy katedrę na wzgórzu i drzwi św. Wojciecha. Następnie obejrzeliśmy prezentacje historyczne i eksponaty w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Stamtąd pojechaliśmy do Poznania na obiad. Trafiliśmy na Jarmark Swiętojański na Rynku Starego Miasta przed ratuszem, więc zwiedzanie było utrudnione. Ze względu na ograniczenia czasowe niewiele udało nam się zobaczyć w Poznaniu, choć zabytki Poznania wywarły na nas wielkie wrażenie. W drogę powrotną wyruszyliśmy z lekkim opóźnieniem. Po drodze jeszcze zjedliśmy kolację w Mc Donaldzie w Płocku i szczęśliwie wróciliśmy do domów.   
     Mam nadzieję, że to nie ostatnia dwudniowa wycieczka w naszej szkole. Na pewno przywieźliśmy z niej wiele  ciekawych wspomnień i wartościowych pamiątek, a lekcje historii okażą się bardziej interesujące niż dotychczas...